sobota, 27 grudnia 2014

Nowa Zelandia !!!

wszystkim tym, którzy nie spędzili świat najmilej, na pocieszenie podaję, że nasze święta spędziliśmy odcięci od reszty świata metalową siatką, na pirsie dla nowoprzybyłych zza granicy łodek w Opua. ćelnicy sobie świetowali, a my,,, och gdyby nie  przerzucone przez płot  przez czeskich kolegów cztery piwa, to byłyby świeta o dosłownie suchym pysku!
Tak, udało się bezpiecznie i bezproblemowo  zrobić te 3 tysiace mil w miesiac i cztery dni. Długo, bo kilka dni było zupełnie bezwietrznych i nawet odważyliśmy sie na kąpiel w błekitnej wodzie Pacyfiku. Dla mnie to pewnie ostatnia kąpiel w morzu,, az do vanuatu, w przyszłym roku, tu w NZ pewnie się nie odważę.
Po drodze były ogniska, dwa! na Północnej i Poludniowej Minerwa Reef , były dwie rybki złowione na linie i duzo duzo wolnego czasu.-- lodka plynela sama,,
Teraz w Opua czas porządków usprawnień i mam nadzieję wkrotce zwiedzania tego pięknego, ale zimnego kraju.
Wszystkim czytelnikom dziekuję i życzę samej pomyślności w nadchodzącym roku!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz