wtorek, 11 listopada 2014

efekt poetyckiego natchnienia

z pokornie pochyloną głową pozwalam sobie zamieścic tu i poddać surowej krytyce moj pierwszy , no może drugi w życiu wiersz, napisany na dzień przed dopłynięciem do nowej Zelandii.
Jeśli komukolwiek się spodoba / kto ma dziś czs na czytanie wierszy??/, bardzo proszę o komentarz,,


nie bezcześć świtu myślą złą
bo ten nigdy nie powtórzy

wysoko podnieś głowę swą
jak dobrzy ludzie, którzy

wewnętrznym blaskiem własnych słońc
miłość przynosza temu światu.

dostrzeż człowieka w sobie i
"dzień dobry" powiedz mu , jak bratu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz